Ka mos nóz?!
W środę, 25 lutego, na spotkanie w Salonie Przeszłości przyszły tłumy kozian. Atrakcyjny okazał się wątek kryminalny z dawnej przeszłości Kóz.
W źródłach historycznych pełno jest przykładów różnorakich przestępstw, zabójstw i wykroczeń popełnianych przez kozian. Galicyjska prasa z przełomu XIX i XX wieku aż roi się od artykułów i notatek prasowych o agresji i przemocy w karczmach oraz po ich opuszczeniu, na festynach czy wiecach politycznych. Z kolei w czasach kryzysu gospodarczego lat 30. XX wieku uaktywniła się przestępczość zorganizowana, której podłożem bywały oprócz zwykłych grabieży również przekonania polityczne. Na terenie Kóz napadano na pocztę, stację kolejową, urząd gminny, plebanię czy sklepy. Do tych niecnych procederów używano pistoletów, noży, narzędzi gospodarskich. Rodzimi przestępcy grasowali też w okolicznych wioskach, rabując bogatsze domy gospodarzy. W zamierzchłych czasach (początek XVII wieku) nazwiska kozian pojawiają się wśród zbójników, którzy za swoje występki bywali karani więzieniem, czasami okrutną śmiercią - ścięciem, a nawet ćwiartowaniem na żywo.
Czy aby na pewno bitność kozian była wyjątkowa? Czy powiedzenie „Jesteś z Kóz, ka mos nóz?" znane jeszcze końcem XX wieku rzeczywiście odnosi się do charakteru naszych mieszkańców? Na te pytania próbował odpowiedzieć Bartłomiej Jurzak prezentując najbardziej kontrowersyjne fakty z przeszłości Kóz.