Po łokcie w kleistej brei
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 15, styczeń 2019 14:48
Wykonywanie maski karnawałowej tradycyjnymi metodami młodym adeptom sztuki nastręcza pewne trudności, ale wzajemna pomoc jak zawsze przynosi tylko same korzyści.
I tak było w poniedziałek, 14 stycznia, kiedy to kontynuowaliśmy wykonywanie maski karnawałowej. Tym razem niewątpliwą atrakcją była „taplanina” w kleistej masie, utworzonej z mąki, wody i papierowych ścinków. To właśnie taką mieszaninę nakładaliśmy na napompowane baloniki, by po wyschnięciu utworzyła ona pierwszą warstwę maski. Jak widać „wyczarowanie” maski z papier-mâché wymaga wielu ważnych czynności i przede wszystkim wzajemnej pomocy. Za tydzień, kiedy mączna breja wyschnie, okaże się, czy zabawa z masą przyniosła oczekiwane efekty.
Tomasz Bednarski